Punk widzenia Justina.
Wszystko szło zgodnie z planem. Bez problemu wtargnęliśmy do budynku położonego w centrum Stratford, wyminęliśmy wszystkich ochroniarzy aż w końcu dostaliśmy się do biura samego John'a Clarka, właściciela większości korporacji na tym terenie. Ruchem dłoni rozkazałem Aidenowi oraz Loganowi by zostali na zewnątrz i obserwowali korytarz, natomiast wraz z Davidem weszliśmy do środka. Dzięki neonom, których światło wpadało przez oszkloną ścianę, byłem w stanie dotrzeć na drugi koniec pomieszczenia przy tym w nic nie uderzając. Wyminąłem wielkie biurko i stanąłem twarzą prosto do regału pełnego dokumentów i książek. Wzrokiem odszukałem jedną z nich. Pociągnąłem ją w swoją stronę co spowodowało, iż jedna z półek odsunęła się ukazując mi niewielki sejf. Uśmiechnąłem się do siebie czując iż wygrałem. Już niedługo Clark straci wszystko co ma, stanie się nikim, zapłaci za to co zrobił. Szybko wpisałem kod w duszy modląc się, aby był prawidłowy. Co prawda dostałem go od zaufanego człowieka, ale każdy popełnia pomyłki. Odetchnąłem z ulgą kiedy usłyszałem typowe piknięcie i metalowe drzwi się uchyliły. Otworzyłem je szerzej.
-David – warknąłem, czując jak wszystko się we mnie gotuje. Przymknąłem powieki i wziąłem głęboki oddech, gdy Gray zmierzał w moją stronę z pytającym wyrazem twarzy. - Nie ma. Nie ma tutaj tych pieprzonych dokumentów!
Chłopak otworzył szeroko oczy i spojrzał w stronę sejfu. Był zdezorientowany. Planowaliśmy to już od dawna. Mieliśmy pewnego informatora, który potwierdził, iż to czego szukamy znajduje się właśnie tutaj.
- Torres za to zapłaci – wymamrotałem zmierzając w stronę wyjścia. Otworzyłem drzwi, a przed moimi oczami natychmiast pojawiły się twarze Hall'a i Reed'a.
- Masz?
-Nie kurwa, nic tutaj nie ma – odpowiedziałem wymijając ich. Ruszyli za mną pilnując by nikt nas nie zauważył. Nie zadawali pytań, wiedzieli że to nie miejsce ani czas na to. Poza tym widzieli w jakim jestem stanie. Jedyne co mógłbym w tej chwili zrobić to rzucić się na nich w chwili gdy wypowiedzieliby jakiekolwiek słowo.
Żeby było jeszcze ciekawiej, w chwili gdy byliśmy blisko wyjścia, zauważył nas jeden z ochroniarzy. Rzuciłem na niego okiem i bez zastanowienia strzeliłem w jego stronę. Mężczyzna złapał się za miejsce w które został postrzelony i osunął się na miejsce. Słysząc zbliżające się kroki wybiegliśmy na zewnątrz i szybko wskoczyliśmy do samochodu. Chwilę później mknęliśmy pustymi ulicami Stratford w stronę obrzeży.
Punk widzenia Leah.
Zmierzając w stronę kuchni zauważyłam swojego tatę krążącego po całym salonie. Oparłam głowę o ścianę i przyglądałam mu się przez chwilę.
-Coś się stało? - zapytałam w końcu widząc jego skupiony wyraz twarzy.
-Nic o co musisz się martwić. - odpowiedział patrząc na mnie przelotnie. Dalej kontynuował swoją ścieżkę po pokoju. Zmarszczyłam brwi patrząc na niego. Był zdenerwowany i najwyraźniej nie wiedział co ma robić.
-Możesz mi powiedzieć – wymamrotałam zmierzając w jego stronę. Usiadłam na kanapie i wpatrywałam się w niego czekając na odpowiedź. Westchnął i w końcu się zatrzymał. Stał tyłem do mnie i wpatrywał się w ciemną przestrzeń za oknem.
-Ktoś wkradł się do mojego biura i postrzelił jednego z ochroniarzy. - wymamrotał wciąż na mnie nie patrząc. Otworzyłam szerzej oczy, a po chwili znów zmarszczyłam brwi.
-Dlaczego ktoś chciał się tam wkraść?
Tata w końcu odwrócił się w moją stronę. Pokręcił głową.
-Nie mam pojęcia.
Cała sytuacja najwyraźniej go zmartwiła. Był zgarbiony, zmarszczył brwi tak, że wyglądały jak jedna ciągła linia, a w jego oczach było widać smutek, zdezorientowanie no i oczywiście złość.
-Może jakoś pomóc? - zapytałam po chwili. Nie lubiłam siedzieć bezczynnie patrząc na to jak moim bliskim dzieje się krzywda.
-O nic nie musisz się martwić, Leah. - lekko się do mnie uśmiechnął. -Policja jest już na miejscu. Mają mnie informować o tym jeśli coś znajdą.
Pokiwałam głową i wstałam.
-W takim razie dobranoc. - posłałam mu pocieszający uśmiech po czym ruszyłam do swojego pokoju.
_________________________________________________________
Muszę przyznać, że napisałam to dość szybko. Jest krótkie, bo stwierdziłam, że nie będę tutaj dawać zbyt dużo akcji. Chciałam zrobić z Biebera badass'a. Przekonamy się czy mi wyjdzie.
Byłoby mi bardzo miło gdybyście pisali w komentarzach co o tym sądzicie.
A teraz idę spać, dobranoc. : *
wow, podoba mi się! <3 informuj mnie o następnych rozdziałach ;) na tt: @patricia_swagg
OdpowiedzUsuńNieźle, nieźle! Podoba mi się, ładnie dobierasz słowa i dobrze opisujesz wszystko dzięki czemu można sobie każdy szczegół idealnie wyobrazić. Przyznam szczerze, że póki co ledwo wiem o co chodzi w tym wszystkim. Te dokumenty, informacje ta strzelanina? Tajemniczo, tajemniczo! ale właśnie tak powinno być! Więc plus dla Ciebie :)Czekam na kolejne rodziały i jeśli mogłabyś to proszę informuj mnie na blogu albo na twitterze @deeply_charming
OdpowiedzUsuńZapraszam Cie na mojego bloga na którym pojawił się prolog.
http://taste-your-lips.blogspot.com/
Pozdrawiam x
Justin jako bad boy - fangirluje jak głupia, haha. uwielbiam go w takim charakterze, dlatego z chęcią będę śledzić jego dalsze losy, jak i głównej bohaterki :)
OdpowiedzUsuńjeśli możesz, informuj mnie na tt: @justgivemelovee o nowych rozdziałach. z góry dziękuje :3
i zapraszam również do siebie <3
Zapraszam do mnie ;) http://it-is-a-dangerous-jb.blogspot.com/
UsuńPolska wersja Danger'a się chyba szykuje *.* Czytam już pierwszy rozdział kolejny raz.. za ciągle myśle co może być dalej. Czyje wielki nie dostyt. Ogólnie opowiadanie już wiem, że będzie max fajne i mam nadzieję, że dociągniesz to do końca. Już wiem, że dasz radę, bo widzę ja dobierasz słowa, wiem też, że masz wizję na dalszą historię! *.* Będę stałą czytelniczką! Czekam na następny rozdział.. nie cierpliwie, ale czekam! ~ @justsejbilif
OdpowiedzUsuńFajna notka :D Czekam na rozwój akcji :D
OdpowiedzUsuńŚwietne jest <3 naprawdę nieźle się zaczyna. Mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać. Czekam na nn *.* a tymczasem zapraszam na mojego bloga również o Justinie ale troszkę spokojniejszym.. http://lepszeodsnu.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada ;) Ogólnie fajnie piszesz, nie mogę doczekać sie następnego :3 @ThoughtOfJusten
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz!! Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńboskie
OdpowiedzUsuń